[2018-07-04]
Na skróty przez Malgas do przylądka Igielnego.
Fajne tereny na włóczęgę rowerową.
Prom w Malgas na rzece .
Napędzany jest przez dwóch kolesi przypinających się do liny nośnej łańcuchami.
Agulhas, najdalej na południe położona wiocha w Afryce.
Wioska przypomina osady na Bornholm’ie.
Zamawianie noclegów przez booking.com zimą nie ma tu sensu. Ceny są w necie o przynajmniej 20% wyższe i wynajmujący koszt całkowicie przerzucają na gości. Pani w recepcji mówi że booking pobiera tu 15%. Wczoraj w Whale Watchers Inn na booking’u było 1680 a na miejscu tylko 900 randów.
Przylądek Igielny tj. Souhernmost Point of Africa (fajne tłumaczenie). Tu łączy się wielkie morze Indyjskie z Atlantykiem.
[2018-07-05]
W nocy 2 km za przylądkiem -tj. już na Atlantyku-rozbił się jakiś statek.
Dzisiaj wzdłuż wybrzeża na przylądek Dobrej Nadziei tj. Cape of Good Hope (to jakoś pasuje do siebie w obu językach). jakoś tędy.
Hermanus.
Piękny niewielki kurort nad zatoką. Wcinamy seafoody w kwiaciarskiej -położonej u podnóża niewielkiego klifu- Bientang’s Cave.
I dalej.
Pikne -ponad tysiąc mertrowe- góry dalej. Objeżdżamy całą zatokę False Bay. Miejsce to mylone było przez żeglarzy i stąd nazwa (źródło wiki).
Docieramy do Simonstad po drugiej stronie zatoki False Bay (tędy).
[2018-07-06]
Dużo tego. Opiszę jutro…
.
Halo!
No ładnie, meczyk widzę się ogląda.
Młodzież wpatrzona w iphony
A Rufek nie właź do dziury
Narka
jakaś ta afryka mało afrykańska
a już te pingwiny …to jakiś żart ;-)
pozdro
a jakie były najdziwniejsze smaki lodów?
Zofia jak widzę za kierownika pojazdu robi. No dobra
a ta piwniczka czy magazyn to jak lodówka jest?
Narka
Halo. Nie mogę napisać komentarza pod Cap Town. Zazdroszczę tej wstrętnej, ochydnej, beznadziejnej pogody. Pozdro dla Zofii i przychówku.