[PL 2017-09-06]
Porzucamy auto na jakimś parkingu przy Okęciu.
Pakujemy wszystkie graty wraz z sakwami do pudeł z rowerami. Na podręczny bierzemy namiot i część najcięższego sprzętu.
Na checkin’ie chcą po 400 € od kartonu bo za ciężkie i za duże. Pudła ważą około 30 KG.
Przepakowujemy rzeczy z powrotem do sakw które spinamy w jeden pakunek i tym sposobem kosztuje nas to tylko stówkę euro zamiast 800. Robi się późno a tu jeszcze przy security jakaś młoda uśmiechnięta napromieniowana kobitka wstrzymuje całą odprawę. Straszliwie wyją jakieś bramki i momentalnie zjawiają się pogranicznicy z licznikami Geigera. Stoję obok i też mnie skanują.
[MONGOLIA Czas PL+6h, 1 USD=2400 tugrików, diesel 1700 lokalesów za litr]
[2017-09-07]
Ułan Bator. Kraj ten jest pięć razy większy od Polski i mieszka tu trochę ponad trzy miliony ludzi.
Lądujemy po szóstej rano czasu lokalnego. Słońce już wygląda znad okolicznych zielonych wzgórz, jest 12 stopni.
Miasto leży na wysokości ok 1200 m npm. Połowa ludności Mongolii mieszka tu w stolicy.
Walczymy z jetlagiem.
Wypłacamy z bankomatu po milionie lokalesów i składamy rowery. Wszystko gra. Karta Sim (sieć UNITEL) z nielimitowanym dostępem do sieci kosztuje 15 tyś. tugrików.
Nasza noclegownia i obiad w lokalnej knajpie.
Potem mały demontaż złomów na jutrzejszy poranny lot do Olgij.
Mamy telefon satelitarny więc będzie można się do nas dodzwonić lub napisać.
Nr: 00870 776111767.
SMS tylko przez stronę Inmarsat tutaj.
[2017-09-08]
Nadajemy rowery. Za nadbagaż płacimy 129 tyś tugrików. Lot ma trwać 3h 20m.
Z okna samolotu widać doskonale co nas czeka.
W tle widać ośnieżone szczyty najwyższych gór Mongolii Altai Tavan Bogd gdzie jest najwyższa tutejsza góra Khüiten Peak 4374 m.
Olgij lub Olgii albo Bayan-Ölgii. Jest stolicą Ajmaku bajanolgijskiego
Nareszcie start. Jedziemy jeszcze do centrum kupić żarcie i jakiś sprzęt do gotowania.
Wbijamy się w góry w kierunku Howd. Na mapie google nie ma tej drogi.
Wreszcie po 14-tej opuszamy miasto.
Robi się cudnie…
Źródła mineralne.
Początek jesieni.
Gu Ma.
Biwakujemy gdzieś tu nad rzeką. 25 km na płd-zach od mostu przy jeziorze Achit.